środa, 13 marca 2013

Woda przede wszystkim



Rosnące zaludnienie Ziemi wymaga produkcji coraz większej ilości pokarmu. Zwiększenie produkcji rolnej możliwe jest jedynie przy odpowiedniej temperaturze, dobrych warunkach glebowych i odpowiedniej ilości wody, a w obecnych warunkach klimatycznych nie zawsze jest to możliwe. Ponieważ okresy ciepłe i słoneczne nie idą w parze z odpowiednią ilością opadów, to wysokie plony można otrzymać na sztucznie nawadnianych gruntach. Ilość potrzebnej wody w rolnictwie jest ogromna. W okresie wegetacji rośliny transpirują tysiące litrów wody z każdego hektara. Aby uzyskać tonę ziarna, należy dostarczyć około 500 – 700 tys. litrów (500–700 m3) wody. Hektar pszenicy w okresie wegetacji zużywa 3,75 miliona litrów (3750 m3) wody, a hektar kapusty około 8 milionów (8000 m3). By otrzymać jedną kromkę chleba, potrzebne jest 130 litrów wody. Nic też dziwnego, że na całym świecie stale rośnie powierzchnia upraw, które są nawadniane sztucznie.
Większość z nas wie niewiele o jakości wody, którą pije. Ludwik Pasteur twierdził, że z wodą wypijamy 90% swoich chorób i niewiele się mylił: 80% wszystkich zachorowań na świecie związane jest z zanieczyszczeniem wody pitnej i są to głównie zanieczyszczenia biologiczne. Dotyczy to przede wszystkim Afryki, Azji i Ameryki Południowej. Dla przykładu: około dwóch miliardów osób choruje na biegunkę, która rocznie zabija 4 mln dzieci; 90 mln zabija filarioza (powodowana przez nicienie); 200 mln zachorowań powoduje schistosomatoza (przywry atakujące wątrobę, przewód pokarmowy i pęcherz) – można by jeszcze wymienić wiele innych.
Człowiek od dawna zdawał sobie sprawę z wielkiego znaczenia wody, choć nie zawsze pojmował, jakie zagrożenia niesie woda zanieczyszczona. Dawniej nie łączono np. zachorowań na cholerę z zanieczyszczeniem wody pitnej odchodami ludzkimi. Przyczynę choroby – bakterie cholery – wykryto dopiero później.1

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz